Nietypowa lekcja w Kasprowiczu - wycieczka do Hiszpanii.
Nie od dziś wiadomo, że wiedzę o świecie można zdobywać na wiele sposobów. Niewątpliwie jednym z tych najbardziej skutecznych, jest nauka przez doświadczenie. Uczniowie sztumskiego Kasprowicza kolejny raz mogli przekonać się, że świat można poznawać nie tylko siedząc w szkolnej ławce i słuchając wykładów, czytając podręczniki, przeglądając mapy i dyskutując. Ponownie mogli spakować walizki, zabrać aparaty i dobry humor, by tym razem poznać Hiszpanię.
To była niezwykła lekcja!!!
W dniach od 20 do 28 września szkolne mury nieco opustoszały. Na korytarzach był mniejszy gwar, było nieco ciszej... Powód? Grupa uczniów wraz z kilkoma nauczycielami zostawiła na te kilka dni szkolne ławy i wyruszyła na niecodzienną lekcję geografii, historii, wiedzy o kulturze, językową....wymieniać można jeszcze wiele...
Po drodze do Hiszpanii podróżnicy zatrzymali się w Avignon - francuskim pięknym miasteczku, którego nie można było pominąć. Tu zwiedzili Pałac Papieski wraz z przyległą do niego romańską katedrą Notre-Dame a także most Świętego Benedykta z XII wieku. Zabytki te w otoczeniu tak malowniczego miasteczka wzbudziły zachwyt wielu osób. Na pewno niejedna osoba powróci jeszcze w te miejsce.
Kolejny przystanek to hiszpańskie miasto Figueres. Tu urodził się, tworzył i zmarł Salvador Dali, znany na całym świecie malarz surrealista. Wycieczkowicze podziwiali jego prace w Teatro - Museo Dali de Figueres. Była to prawdziwa uczta dla duszy. Muzeum to zaprojektował sam mistrz w ostatnich latach swojego życia. Jest ono osobliwe, wyróżnia się unikalnym stylem. Można śmiało nazwać je jednym z najbardziej oryginalnych na świecie. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co w budynku tym wprawia w największy zachwyt... Czy elewacja przypominająca bochenki chleba, czy złote manekiny i wielkie jaja na szczycie budynku? Wnętrze również zaskakuje. Oryginalne dzieła artysty zapraszają do zwiedzania, do refleksji, wprawiają w dobry nastrój i nie pozwalają zbyt szybko opuścić muzeum.
By ochłonąć po kontakcie ze sztuką Daliego pan Patryk, przewodnik wycieczki zaproponował spacer uliczkami Girony. Tu również widoki zapierały dech w piersi. Trudno zliczyć ilość wykonanych w tym miejscu pamiątkowych zdjęć.
Kolejny dzień wycieczki to Montserrat a tam klasztor z figurą Czarnej Madonny. Wiele emocji wywołała wizyta w Oceanarium z przeszklonymi tunelami. Tu rzeczywiście można było poczuć się jak w samym środku oceanu. Gatunki zwierząt i roślin, które tak blisko znajdowały się obok zwiedzających wzbudzały niekłamaną ciekawość i radość.
Ulica Las Ramblas w Barcelonie wprawiła wielu w zachwyt. Urokliwa, ruchliwa, pełna straganów z pamiątkami i przekąskami doprowadziła do pomnika Krzysztofa Kolumba. Prawie każdy sfotografował się ze słynnym żeglarzem i podróżnikiem, odkrywcą Ameryki.
Kolejny dzień pobytu zadedykowany był w całości Barcelonie. Wycieczkowicze podziwiali panoramę miasta, monumentalne dzieła hiszpańskiego architekta Antonio Gaudiego - Bazylikę Sagrada Familia, Casa Mila park Guell. Parc de la Ciutadella z przepiękną fontanną Cascada okazały się miejscem cudownego odpoczynku.
Lloret de Mar to kolejna hiszpańska miejscowość, której widoki wywołują tylko pozytywne emocje. Plaże zlane słońcem oferują błogi odpoczynek. Niestety, był to ostatni hiszpański przystanek. Prosto z Lloret de Mar podróżnicy z Kasprowicza wyruszyli do Księstwa Monaco i Monte Carlo. Miejsca te zaprosiły na nocny spacer. Zachwyciły ogromem świateł i dźwięków. Życie w knajpkach, kasynach i na jachtach toczyło się wbrew późnej porze. Wydawało się, że miejsca te nigdy nie śpią.
Ostatnim przystankiem wyprawy były Włochy a tu Werona i Padwa. Będąc w Weronie nie można nie odwiedzić najsłynniejszego balkonu i domu Julii, ukochanej Romea z dramatu Szekspira. W Padwie natomiast obowiązkowym miejscem do odwiedzenia jest Piazza delle Erbe - urokliwy plac z dziesiątkami straganów z pamiątkami, jedzeniem, ubraniami. Bazylika Świętego Antoniego zachwyciła uczniów gotycką architekturą. Wewnątrz można było obejrzeć relikwie świętego. Wycieczkę zakończył spacer po placu Prato della Valle. Można było podziwiać rzeźby znanych postaci, zasłużonych dla Włoch. Bardzo miłą niespodziankę sprawiła rzeźba Jana III Sobieskiego.
Uczniowie pełni wrażeń, wspomnień i pamiątek w sobotnie popołudnie wrócili do Sztumu. Na miejscu witali ich stęsknieni i ciekawi opowieści rodzice.
Wielu odlicza dni do kolejnej wycieczki. Jeszcze nie wiadomo dokąd uczniowie wybiorą się tym razem. Jedno jest natomiast pewne - taka wyprawa daje zawsze dużo radości i pozwala poznać świat zupełnie z bliska.
Agata Lityńska, klasa 2 B